Sample Image




Bywalski się wysunął do przyległego saloniku.
— Co to było?...
Zrozumiał i pobladł. Zrzucił monokl. Rysy mu się skurczyły bolem.
— Irena więc morfinistką ?... Irena..
do tego doszła...
Mimo całego swego egoizmu, czuł się wzburzonym, nieszczęśliwym, przejętym.
Miał wszystko wytłómaczone, wszystko i te oczy zachodzące różowymi tony i te blaski w nich i ten atak konwulsyjny, i ten spokój Lulu... wszystko!
Stanowczo nie potrafi jeść obiadu.
Miły mąż, który takie zdradzał tajemnice i to przed obiadem.
Doznawał wrażenia, jakby mu ktoś w teatrze podczas przejmującej, genialnie granej sceny, odsłaniał kulisy.
— Irena morfinistką!—szepnął w rozpaczy.
Chciał ochłonąć. Cóż to obchodziło jego? Lubiał Irenę, ale przecież nie była
jego córką, ani...
Cóż to jego tak dalece obchodziło?
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Darmo sobie to tłómaczył.
Ból jakiś wielką falą szedł mu z serca do góry, do głowy, jakby wyrzuty za jakąś odległą zapomnianą zbrodnię, opanowywały jego spokój lubiące sumienie.
Jakby słyszał jakiś głos, wołający doń głuchym szeptem, ze wszystkich kątów miękkiego saloniku: "To twoje dzieło, ty stary wygo! wyjadaczu finansów, pieczeniarzu salonów".
Nie mógł ścierpieć tych głosów. Uciekając przed nimi przyspieszonym krokiem na trzęsących się nogach, powrócił do salonu.
Tu już biesiadnicy byli w komplecie.
Objął ich wzrokiem mistrza w sztuce obserwacyi salonowej, nie ustępującej może niczem obserwacyi "Bourgefa" tylko niezadającej sobie pracy dobrania jej słów i zdań.
Czekano na damę sygnału, że obiad podany.
Porycki stojąc szeptał coś z Lulu.
Tu Irena rozmawiała z szpakowatym lowelasem, którym nie mógł być kto inny, tylko
hrabia Skrzycki, odwdzięczający się Appelsteinom za obiady ułatwieniem Irenie zdobycia w
świecie lwowskim pozycyi. Słyszał o nim.


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 Nastepna>>